Wpisy z: Czyrwiyc 2015

Ślązacy a zasada jednego procenta. Nieuświadamiane mechanizmy polskiego nacjonalizmu

320px-Śląsko_godka_-_konferencja_30.06.2008_4p Dr hab. Tomasz Kamusella

Reader in Modern History

University of St Andrews

 

 

W roku 1997 polskie sądy zdelegalizowały Związek Ludności Narodowości Śląskiej (ZLNŚ). Od roku 2013 sądy te, na wniosek prokuratury opolskiej, bezwzględnie dążą do delegalizacji Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej (SONŚ). W czwartek 18 czerwca 2015 roku sąd okręgowy w Opolu oddalił apelację SONŚ i podtrzymał decyzję opolskiego sądu rejonowego, który w styczniu 2015 roku nakazał rozwiązanie SONŚ. Europejski Trybunał Praw Człowieka, który podtrzymał polską decyzję delegalizacji ZLNŚ w wyrokach z 2001 i 2004 roku, apelował o dialog władz ze Ślązakami. W 2003 roku, ONZetowski Komitet do Spraw Likwidacji Dyskryminacji Rasowej skrytykował Polskę za fałszerstwa spisowe (irregularities) z roku 2002, głównie w zakresie uniemożliwiania podawania narodowości śląskiej, tj. przynależności do narodu śląskiego.

W spisie z 2011 roku, uniknięto takich fałszerstw, dlatego wiemy, że w Polsce mieszka 850 tysięcy Ślązaków, spośród których 550 tysięcy posługuje się na co dzień językiem śląskim. Pomimo nieprzerwanego milczenia organów państwa polskiego w zakresie zalecanego przez Europejski Trybunał Praw Człowieka dialogu ze Ślązakami, wydawało się że cichą odpowiedzią na zalecenie Trybunału było zarejestrowanie SONŚ w tymże spisowym roku 2011. Ze swej strony, SONŚ, w ramach zalecanego dialogu, zrezygnował w statucie ze stawania do wyborów parlamentarnych.

Jednak wkrótce się okazało, że nie było żadnego „cichego dialogu” państwa ze Ślązakami. Państwo fałszuje wyniki spisu z 2011 roku, reinterpretując deklaracje narodowości śląskiej jako deklaracje narodowości polskiej, co w przyszłości zapewne spowoduje kolejną reprymendę ze strony ONZ. Ponadto, o czym pisałem powyżej, polskie sądy – podobnie jak to było wcześniej w przypadku ZLNŚ – dążą do delegalizacji SONŚ.

O ile nie dzieje się to w sprzeczności z literą polskiego praw, to na pewno z jego duchem, jeśli wolno mi posłużyć się tą metaforą. Prawo to instrument regulacji stosunków między obywatelami i ich grupami w państwie. I jak to bywa z instrumentem sam z siebie nic nie może. Dopiero instytucje i uprawnieni ku temu funkcjonariusze państwa (tj. sędziowie) mogą zastosować prawo poprzez jego interpretację w konkretnej sytuacji. A instrument można stosować zgodnie z jego przeznaczeniem, lub nie. W przypadku delegalizacji SONŚ polskie prawo jest stosowane na tą drugą modłę. Polska konstytucja gwarantuje poszanowanie i ochronę mniejszości narodowych i etnicznych. Ponadto w preambule, dokument ten odwołuje się do najlepszych tradycji Pierwszej oraz Drugiej Rzeczypospolitej. Jedną z takowych tradycji było poszanowanie wielokulturowości i wielojęzyczności oraz tolerancja dla odmienności religijnej.

Wartości te są uporczywie naruszane przez państwo polskie w stosunku do Ślązaków, obywateli RP o śląskiej narodowości, którzy po upadku komunizmu stali się największą mniejszością narodową w wolnej i demokratycznej Polsce. Oczywiście ta dumna kwalifikacja „wolna i demokratyczna” brzmi ironicznie – o ile nie zgoła fałszywie – w uchu Ślązaka.

Zastanawia dlaczego administracja państwa polskiego oraz elity polityczne nią kierujące stosują polskie prawo wbrew niemu samemu, tylko po to aby zaprzeczyć istnieniu Ślązaków oraz odmówić im podmiotowości politycznej. Wnioskując na podstawie zachowania tejże administracji i elit względem Ślązaków można wysnuć następujące wnioski. Otóż Trzecia RP, pomimo preambułowych deklaracji, najściślej i najszerzej odwołuje się do tradycji PRLu, tradycji, które w oficjalnym dyskursie poważa się za „złe i niegodne”, bowiem związane z sowieckim zniewoleniem Polski po II wojnie światowej.

Jedną z tych PRLowskich tradycji była konieczność nieustannego pogłębiania etnicznojęzykowej jednolitości komunistycznej Polski. Utrzymywano wtedy, że w PRLu nie było żadnych mniejszości nardowych, jako że członkowie tychże – według oficjalnych źródeł – nie przekraczały jednego procenta ludności. W dzisiejszej Polsce ta polityczna zasada „jednego procenta”, pomimo demokratyzacji po roku 1989, zda się wciąż obowiązywać. Nie twierdzę, że zasada ta jest gdziekolwiek zapisana, lecz jej zastosowanie stworzyło PRL tym czym był. A postkomunistyczna Polska – czy się tego chce czy nie – w swym demograficznym i kulturowym kształcie jest prostą kontynuuacją PRLu, a w dużym stopniu także na polu polityki i dyskursu intelektualnego.

Mówiąc bardziej obrazowo, PRL kształtował Polaków przez półwiecze, a III RP dopiero od ćwierćwiecza. W tym także dzisiejszych prokuratorów, sędziów oraz polityków. W większości przypadków przyjmują oni – w raczej nieuświadomiony sposób – etnicznojęzykową jednorodność Polski za złoty wzorzec polskości, tym samym myląc PRL z II RP bądź Rzecząpospolitą Polski i Litwy. Mienią się demokratami i liberałami, lecz politycznie w zakresie organizacji państwowości najbliżej im do nacjonałkomunistów (tj. narodowych komunistów), którzy zarządzali PRLem zwłaszcza po roku 1956.

Ani Ślązaków, ani ich organizacji, ani języka śląskiego w wolnej i demokratcznej Polsce nie może być, bowiem Ślązacy byliby największą mniejszością narodową w tym kraju, a ich język byłby drugim największym w Polsce po samej polszczyźnie. Podług ostatniego spisu Ślązacy to dobrze ponad dwa procent ludności Polski, a osoby mówiące po śląsku to prawie dwa procent. Czyli – z punktu widzenia zasady jednego procenta dopuszczalnej odmienności – o wiele za dużo, o dwa razy za wiele.

St Andrews

19 czerwca 2015 roku

Oświadczenie SONŚ po decyzji Sądu Okręgowego w dniu 18 czerwca 2015

OŚWIADCZENIE

   W związku z niekorzystną dla naszego Stowarzyszenia decyzją sądu informujemy, że nadal konsekwentnie będziemy dochodzić swoich racji w zgodzie z prawem obowiązującym w Rzeczypospolitej Polskiej i Unii Europejskiej. Pragniemy też nadmienić, że wyrok ten nie jest dla nas w najmniejszym stopniu zaskoczeniem, gdyż wpisuje się w ciąg poczynań o charakterze politycznym a nie czysto prawnym. Są to decyzje ferowane na polityczne zamówienie rządzących, sprzeczne z postanowieniami Konstytucji RP tak co do wolności zrzeszania się obywateli, jak i swobody określania własnej tożsamości.

Decyzję dzisiejszą, tak jak poprzednie – począwszy od orzeczenia Sądu Najwyższego RP w naszej sprawie, uważamy za jawnie łamiące Ustawę o Mniejszościach Narodowych i Etnicznych oraz Języku Regionalnym a nawet sprzeczne z wiedzą, nauczaną już w szkole podstawowej. W kwestii narodowości śląskiej i prawa zrzeszania się osób uznających się za Naród Śląski wypowiedziały się dwie wybitne specjalistki w dziedzinie prawa: prof. dr hab. Anna Michalska z Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu, oraz dr Renata Hliwa z Instytutu Nauk Prawnych PAN; w ekspertyzie z lipca 1997 roku. Powstała ona dla ówczesnego prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego i w oparciu o wnikliwą analizę aktów normatywnych, jednoznacznie wskazywała na bezprawność ograniczania prawa Ślązaków do samookreślenia i zrzeszania się pod jakąkolwiek nazwą, to samookreślenie afirmującą. Być może ze względu na niepozostawiającą żadnych wątpliwości, pozytywną dla naszej mniejszości ocenę stanu prawnego, ekspertyza ta nigdy nie została upubliczniona, choć nie posiadała klauzuli tajności. Dopiero ostatnio udało nam się ją poznać, co dodatkowo utwierdza nas w pewności własnych racji. Każe to także uważać, że skoro jesteśmy grupą obywateli do której nie mają zastosowania prawa obowiązujące w państwie, zostaliśmy przez rządzących tym państwem skazani na rolę obywateli podrzędnej kategorii. Pełni praw obywatelskich pozbawiane są osoby skazane za przestępstwa. Pozbawiane jej są prawomocnymi wyrokami sądowymi. Nie wiemy kiedy i za co nasza społeczność została części swoich praw obywatelskich pozbawiona. Będziemy się starali tego dowiedzieć i dowieść, że uczyniono to bezprawnie. Mamy pełną świadomość, że czeka nas jeszcze długotrwały wysiłek na tej drodze.

Jednocześnie informujemy, że nasze Stowarzyszenie nadal działa w oparciu o przysługujące nam prawa i że wszelkie podjęte a także dopiero zaplanowane działania są i będą kontynuowane ku pożytkowi naszych członków, lokalnych społeczności i społeczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej.

Piotr Długosz                                                           Jerzy Ciurlok

Przewodniczący SONŚ                                              Rzecznik SONŚ

Nowe dowody w sprawie SONŚ i odroczenie decyzji Sądu Okręgowego

sonsLogoW dniu 11 czerwca w Opolu odbyło się posiedzenie Sądu Okręgowego, w którym rozpatrywano postanowienie sądu pierwszej instancji, który nakazuje rozwiązać Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej.

Pełnomocnik Stowarzyszenia mecenas Józef Fox przedłożył do materiału dowodowego ekspertyzę, jaka już w roku 1997 została przygotowana na zlecenie Biura Prawnego Kancelarii Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego. Dokument został przygotowany przez naukowców Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i Polskiej Akademii Nauk.

Konkluzje ekspertyzy jednoznacznie pokazują, że już w roku 1997 nie było prawnych przeszkód do rejestracji stowarzyszenia z nazwą NARODOWOŚĆ ŚLĄSKA. Jednak ta pozytywna dla Ślązaków ekspertyza nie została upubliczniona.

Sąd Okręgowy w Opolu zarządził tygodniową przerwę na zapoznanie się z materiałem. Decyzja zostanie ogłoszona w dniu 18 czerwca 2015.