
Obchody dnia Ofiar Tragedii Śląskiej we Wrocławiu
W dniu 24 stycznia także we Wrocławiu uczczono ofiary Tragedii Śląskiej. Poniżej tekst przemówienia wygłoszonego pod Pomnikiem Wspólnej Pamięci w Parku Grabiszyńskim.
Obchody Tragedii Śląskiej we Wrocławiu
Witam was przyjaciele ze Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej pod Pomnikiem Wspólnej Pamięci, zgromadzonych po to, aby oddać cześć ofiarom katastrofy jaka spotkała Śląsk i mieszkańców Górnej i Dolnej części Śląska pomiędzy rokiem 1945-1948. Dzisiejsza rocznica stała się krwawą cezurą w historii Krainy nad Odrą. Niezliczona liczba osób została skazana na śmierć, gwałty, wywózki na Syberię wypędzenie ze swojej małej Ojczyzny i konieczność zamieszkania w ziemi sobie nieznanej i obcej.
Bo trzeba powiedzieć, że tragedia dotknęła też tych ludzi, którzy opuszczali swoją ojcowiznę na wschodzie i musieli zaludnić tu na zachodzie ziemie nieznanego im Śląska. Była to wielka ludzka tragedia. Jedni i drudzy zostawiali swój dobytek życia, swoją ojcowiznę i musieli zasiedlać obce im ziemie, których nie znali i które były im całkowicie obce.
Byli tacy, którzy zamarzli z zimna, byli tacy, których zakatowali oprawcy, byli i tacy, którzy umarli z głodu, od tyfusu. Nie traktowano ich jak ludzi. Im wszystkim chcemy oddać cześć i pamięć, my uważający się za ich potomków. Domagamy się upamiętnienia miejsc Tragedii Śląskiej oraz tych osób, które tej tragedii zaznały. My jako potomkowie tych osób domagamy się tego.
Dzisiaj po raz drugi obchodzimy rocznicę razem na Górnej i Dolnej części Śląska. Mamy nadzieję, że będzie już tak zawsze i stanie się tradycją również na Dolnej części Śląska a nie tylko na Górnej części Śląska. Przede wszystkim trzeba w szeregu stanąć aby przypomnieć te dni na bratnich terenach Śląska bo to się należy naszym dziadkom i ojcom, a także naszym dzieciom. Cześć wszystkim Ślązakom z Górnej i Dolnej części Śląska którzy oddali swoje życie podczas tragedii Śląskiej od 1945 do 1948.
My jako ich potomkowie oddajemy im cześć i pamięć. Miejscami pamięci są Zgoda, Łambinowice, Wrocław, Żagań, Legnica, Lubań, Lubin, Krzystkowice, Sieniawka, Świętoszów, a również te miejsca które nie są nam znane albo są zapomniane. Jeńcy z tych obozów byli kierowani do pracy w nieludzkich warunkach w polskich hutach i kopalniach węgla kamiennego, a także wywożeni na Syberię skąd wielu nie wróciło.
Przyszła mi do głowy myśl, żeby stworzyć wspólną komisję dla Górnej i Dolnej części Śląska, która by zajmowała się odnajdywaniem tych miejsc Pamięci oraz aby stworzyć listę osób, które zginęli i upamiętnić je w jakiś sposób. Można też powiedzieć, że Tragedia Śląska nie skończyła się w 1948 r. ale trwa po dzień dzisiejszy. Bo mieszkańcy Śląska opuszczają swoją ukochaną ziemię za kawałkiem chleba, zamykane i sprzedawane są kopalnie oraz zakłady pracy przez złe gospodarowanie przez Władze Rzeczy Pospolitej i Dyrektorów tych kopalń i innych zakładów pracy.
Człowiek jest traktowany jak przedmiot a nie podmiot, jest deptana godność Osoby Ludzkiej a nie Dewastowane jest nasze dziedzictwo, byliśmy i jesteśmy polonizowani. Jesteśmy nie uznawani przez Państwo Polskie, Sądy i Władze Państwa Polskiego łamią Konstytucję RP w której to Konstytucji mamy zagwarantowane o wolności zrzeszania się i powstawaniu Stowarzyszeń.
Nasze zabytki kulturowe i językowe są dewastowane, na Dolnej części Śląska język i kultura śląska należy do języków wymarłych i tylko w niektórych miejscach Dolnej części Śląska został zachowany ten język i kultura. Należy zrobić wszystko aby nie dopuścić do kolejnej katastrofy czyli wymarcia całkowicie naszej kultury, tradycji i języka i gdzie tylko można należy ją zachować i stworzyć takie warunki, aby w miarę możliwości przywrócić ją – takie jest nasze zadanie.
A Polski Rząd, Prezydent oraz Państwo Polskie jest ślepe na ten fakt, domagamy się rzetelności i prawa dla nas, aby nasze dziedzictwo zostało ocalone i przetrwało. Jesteśmy to winni naszym Dziadkom, Rodzicom oraz naszym dzieciom. Musimy walczyć o swoje. W dalszym ciągu we Wrocławiu było nas mało, na Obchodach Tragedii Śląskiej. Mamy nadzieję, że w kolejnych latach będzie nas więcej i że stanie się to także tradycją Dolnej części Śląska.
Sebastian Donat
Wrocławskie Koło Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej